www.stawy12.fora.pl

[piotras]

Ze względu, iż na wczorajszym spotkaniu panowie z ochrony za bardzo chyba nie wiedzieli, o czym mówią i co mają powiedzieć, musimy sami znaleźć sobie firmę ochroniarską. Cena za ochronę była kosmiczna. Znajomy w łomiankach płaci 68 PLN za bliźniaka. Może ktoś ma jakieś znajomości w takowej firmie. Wrzucajmy na forum swoje propozycje. A może nie bierzmy ochrony tylko po wybudowaniu portierni zatrudnimy kogoś, kto będzie pilnował naszych dóbr 24h.

[Randall]

Pytałem dzisiaj kolegę i u niego biorą ok. 10,50zł/h (oferta Panów ze spotkania to 12zł/h). Jednak ciekawszą informacją jaką się dowiedziałem to, że na tamtym osiedlu za niesprzedane mieszkania (za ochronę) płaci deweloper - niezależnie czy coś w tych mieszkaniach jest.
O ile dobrze pamiętam to miesięczny koszt przedstawionej ochrony wynosił ok. 4.000 zł.
Dzieląc to przez 100 mieszkań mamy 40zł.

A jeśli mówimy o "panach dyrektorach" z agencji ochrony to myślałem, że parsknę śmiechem jak próbowali sklecić kilka zdań. Jak można traktować poważnie firmę, która wysyła swoich przedstawicieli, którzy nie potrafią się wysłowić. A jak uda im się wypowiedzieć jakieś zdanie to nie zawiera ono żadnej merytorycznej treści.

Ze swojej strony postaram się uzyskać jakieś dalsze informacje dotyczące kosztów ochrony na innych osiedlach. Zachęcam też wszystkich żeby popytali swoich znajomych czy nie znają godnej zaufania agencji ochrony (a przy okazji tańszej).

[tomekw]

Niestety nie było mnie na spotkaniu i czy ktoś może mi powiedzieć co ma się wliczać w te 12 zł/h?

W zależności jaki ma być zakres tej ochrony to cena 10 / 11 zł jest realna. Poprzez znajomego, który siedzi w tej branży dość mocno mam też dostęp do kilku agencji, a nie jednej.

Korzystanie z "portiera" robi się problematyczne jeśli chodzi o urlopy, choroby i etc. Poza tym takie osoby często zmieniają prace, albo są z nimi problemy i trzeba ich wymieniać. A tak to tym wszystkim męczy się agencja.

[Randall]

Praca takiej osoby polegałaby na obchodzeniu ustalonej przez agencję trasy w ustalonych odstępach czasowych (15-30 min) i tak przez 12h dziennie z przerwami na herbatkę w biurze developera.
Ze względu na brak portierni osoba ta zajmowałaby się głównie spacerowaniem, rozstawianiem/ustawianiem czujek czy co tam oni z nimi robią , no i oczywiście reakcja w razie problemów.
Po wybudowaniu portierni (wg dewelopera za ok. 3 miesiące) zostanie zainstalowany monitoring.

[tomekw]

[Randall]

Do momentu wybudowania budki dla ochrony tylko 12h dziennie. Wynika to z braku miejsca, gdzie taka osoba mogłaby przebywać pomiędzy obchodami.

Wg wyliczeń koszt 0,5 etatu na mieszkanie to ok. 70zł. Jeśli chcielibyśmy mieć docelowo ochronę na 24h to koszt wzrasta do 140zł miesięcznie co wg mnie jest kwotą kosmiczną. Tak jak pisałem wcześniej koszt ten powinien być podzielony na wszystkie mieszkania, a nie tylko sprzedane czy zamieszkane (w końcu chronione będzie każde mieszkanie).

[bb]

Dowiadywałam się w SOLD SECURITY, oto ich oferta cenowa:
SYSTEM OCHRONY:

1 pracownik ochrony pracujący 7 dni w tygodniu całodobowo

KALKULACJA CENOWA:

1 prac. x 24 h x 30 dni x 8,20 zł = 5 904 ZŁ+ 22 % VAT

Razem średni za 30 dni : 5 904 ZŁ + 22% VAT


II WARIANT
STAWKA WYNAGRODZENIA:

8,40 zł + 22 % VAT
za 1 godz. pracy pracownika ochrony

SYSTEM OCHRONY:

1 pracownik ochrony pracujący 7 dni w tygodniu po 12h

KALKULACJA CENOWA:

1 prac. x 12 h x 30 dni x 8,40 zł = 3 024 ZŁ+ 22 % VAT

Razem średni za 30 dni : 3 024 ZŁ + 22% VAT

[Randall]

Czyli koszt w granicach 10zł/h. Pozostaje tylko kwestia na ile mieszkań to dzielimy.

[gość]

Wydaje się logiczne, że koszt ochrony powinien być rozłożony na ilość sprzedanych mieszkań, nie wiem kto miałby płacić za ochronę lokali które wciąż czekają na właścicieli......deweloper? Nie sądzę, w końcu puste mieszkanie nie stanowi pokusy dla złodzieja.

[Randall]

Ochrona zabezpiecza nas nie tylko przed złodziejami ale też wandalami itd. Wg mnie nawet mieszkanie niesprzedane można zniszczyć (uszkodzić drzwi, kaloryfery, okna, namalować grafitti na ścianie) - takie mieszkanie raczej trudniej będzie sprzedać. Poza tym zniszczone/uszkodzone mogą zostać części wspólne, które dla dewelopera też są istotne przy sprzedaży mieszkania.
Podsumowując - uważam, że "TAK" deweloper powinien płacić za ochronę za niesprzedane mieszkania. I nie jest to mój wymysł tylko z tego co się dowiadywałem tak jest na innych osiedlach.

[palmer]

Witam
Oferta firmy SZAKAL Security:
I.
koszt jednej roboczogodziny pracownika ochrony bez licencji w systemie 12-to godzinnym wynosi:
12,20 zł brutto
Przykład: jeden pracownik w systemie 12-to godzinnym (12 godzin)
koszt miesięczny średnio (30 dni – 360 godz.) wynosi:
wartość brutto: 12,20 x 360 = 4392 zł
II.
koszt jednej roboczogodziny pracownika ochrony bez licencji w systemie 24-to godzinnym wynosi:
10,49 zł brutto
Przykład: jeden pracownik w systemie 24-ro godzinnym (24 godziny)
koszt miesięczny średnio (30 dni – 720 godz.) wynosi:
wartość brutto: 10,49 x 720 = 7552,8 zł

Również uważam, że koszt ochrony powinien być podzielony na wszystkie mieszkania bez względu na ich status (sprzedane/niesprzedane). Mieszkania niesprzedane oczywiście również mogą być zniszczone przez ewentualnych wandali, natomiast wydaje mi się, że znacznie większy kłopot stanowiłoby rozliczenie samej ochrony. Wyobraźmy sobie, że na dzień dzisiejszy mamy np. 20 niesprzedanych mieszkań i 80 sprzedanych, a koszt ochrony (płacą tylko właściciele mieszkań sprzedanych) wynosi np. 70zł /(miesiąc, mieszkanie), w kolejnym miesiącu deweloper sprzeda dwa lokale i automatycznie koszt ochrony zostanie równomiernie podzielony przez 82 mieszkania. W kolejnym miesiącu możliwe że będzie podobnie. Zmierzam do tego, że w zależności od tego ile deweloper sprzeda lokali w danym miesiącu, za każdym razem możemy mieć różny czynsz (aż do sprzedania wszystkich lokali).
Kto tego wszystkiego będzie pilnował (ewentualnego obniżenia czynszu)? Nasz deweloper? Znając go - nie sądzę.
Dlatego uważam, że dla "czystości" rozliczeń, naszej wygody (co miesiąc taka sama wysokość czynszu) i oczywiście ochrony niesprzedanych mieszkań, deweloper również powinien partycypować w opłacie za ochronę osiedla.

[Daniel]

Widzę tutaj jedno błędne założenie ! Skąd wiecie, że wszyscy będą chcieli partycypowac w kosztach ochrony ? A jeżeli ktoś sobie nie życzy, bo uważa taką formę zabezpieczania za nieskuteczną ?

D.

[C4]

jak to czy będą chcieli partycypować!?! to nie podlega dyskusji!!! tak jak wywóz śmieci, sprzątanie itp. jak ktoś nie chce to sobie internetu lub telewizji nie musi opłacać...
ochrona jest oczywistym, niezbędnym dodatkiem do całości opłat czynszowych - taki popaprany wymóg współczesnego egzystowania w Warszawie - ma teoretycznie i miejmy nadzieję praktycznie zapewnić względny spokój ochranianych, odstraszać potencjalnych wandali, złodziejaszków i inne menelstwo szwendające się po okolicy
niestety przebywam na Stawach tylko w soboty i nie miałem możliwości uczestniczyć w ostatnim spotkaniu z Deweloperem ale nie przejmowałbym się wyraźnym nierozgarnięciem przedstawicieli proponowanej firmy ochroniarskiej - ważne, że ma z nią układ Deweloper, załatwi wszelkie formalności, opłaci i wszystko będzie się toczyć swoim rytmem - oby osoby chroniące przejawiały rozgarnięcie i zaangażowanie, a trwające na łamach forum od ponad tygodnia dywagacje o tym czy ta czy inna firma - bo pięć złotych taniej lub przedstawiciel handlowy nie był oszołomem - tylko oddala moment rozpoczęcia faktycznej ochrony co powinno być priorytetem!
Deweloper przedstawi dokładne rozliczenie kosztów, a czy uwzględni opłatę za nie sprzedane jeszcze 19 mieszkań - jest bez znaczenia bo jak zechce to odrobi to jakąś inną sztuczką - np. opłata za garaż nie 70 a 95 zł
to, że ktoś nie ma komórki/piwnicy oznacza tylko tyle, że powinien sie tymczasem martwić o swój samochód, mieszkanie, mienie wspólne itp.
chciałbym usłyszeć i zostać przekonany, że jestem w błędzie

[Bartek]

Owszem, jesteś. Całe życie mieszkałem w starszym budownictwie; nie było ochrony, nie było ogrodzeń, wszyscy zostawiali samochód na parkingu znajdującym się przed blokiem i nie słyszałem żeby ktokolwiek kiedykolwiek ucierpiał z tego powodu. Piwnice były, są i będą okradane zawsze, taka już kolej rzeczy. Znajomy płaci na swoim osiedlu za ochronę a i tak piwnice były okradane ponieważ panowie więcej czasu spędzali na oglądaniu telewizji niż obchodzie. Ludzie nie popadajcie w jakieś paranoje......

[Daniel]

a na jakiej podstawie nie podlega dyskusji ? nie przypominam sobie, żebym w umowie miał jakikolwiek zapis, że muszę zgodzić się na ochronę i płacenie za nią ?
nie chodzi o to, że nie chce, ja po prostu nie wierzę w skuteczność tego rozwiązania, będziemy płacić za to, że ktoś może faktycznie będzie nas pilnował, a może nie. A jak coś się stanie, to taka firma nie ponosi za nic odpowiedzialności, więc po co ją zatrudniać ?
Za podobne pieniądze moge sobie ubezpieczyć mieszkanie i piwnicę, skutecznośc tego działania oceniam dużo wyżej .